ZAMYŚLONA, ŚNIEŻYSTA OD KWIATÓW,

JARZĘBINA W CZERWCU...

Zamyślona leśna jarzębina
Nachyliwszy się lekko
Nad hukiem wodospadu
Gdzieś z wysoka przygląda się światu,
Podziwiając zieloność czerwcową...
I z zachwytu nad cudem planety
Roni srebrne łzy jarzębinowe
Myśli przy tym: „Oto jest życie nowe
Wszakże wiosna wdzięczna w swą opiekę
Wzięła wszystkich nas;
No bo przecież teraz, w ten kochany,
ciepły, szmaragdowy czas
Pani Wiosna rządzi się swoimi prawami.
Ustanowiła wszystko po nowemu,
By na Bożym świecie jak najpiękniej było,
By w zieleni, złocie, puszystości kwiecia
Choć na krótko zatopił się świat.
Mnie okryła teraz dobra Wiosna
Śniegiem kwiatów, które w słońcu lśnią,
Uśmiechając się do lazurytu czerwcowego nieba
Tak... Lecz pomyśleć o przyszłości trzeba
Bo gdy skończę swoje panowanie
Dyżur swój obejmie złote lato,
Znikną potem gdzieś me śnieżne kwiaty
A ustąpią miejsca pysznym gronom
takim krasnym, jak najczystsza krew.
I będzie to uwertura do jesieni...
Ona potem przejmie panowanie,
wiele zmieni
Napełniając świat barwami złota,
pomarańczy i fioletu soczystego
potem wrzosem, brązem
Wreszcie czernią”...
Po cóż zresztą sięgać tak daleko
Smucąc się w ten czerwcowy ranek sympatyczny
Pełen słońca, ciepła, treli ptaków...
Ciesz się wiosny chwilą
Czerwiec jest taki śliczny!
To przecież miesiąc Najświętszego Serca Jezusa...

Katarzyna Wilczyńska